Pierwsza recenzja kosmetyczna po długiej przerwie! Brakowało mi tego ;) choć muszę przyznać, że przestój w publikowaniu tego typu notek miał pewną zaletę, a mianowicie: zużywałam zapasy zamiast kupować i testować nowinki. W szufladach już prawie hula wiatr :D
Zachęcona znacznie pomniejszonym stanem posiadania nie opierałam się długo, kiedy podczas ostatniej wizyty w SuperPharm trafiłam na promocję kosmetyków do kąpieli marki Aquolina. Ileż to razy wąchałam ich żele pod prysznic i przeklinałam w duchu, że są takie drogie! Na szczęście promocyjna cena (13,79 zł za butelkę żelu) - choć nadal wysoka - nie była już aż tak odstraszająca. Skusiłam się na jeden ze względu na swoje ulubione zapachowe połączenie: słodka pomarańcza i wanilia :)
Rewitalizujący żel pod prysznic.
Ma działanie intensywnie nawilżające. Nie narusza naturalnego pH skóry.
Pozostawia długotrwały, słodki zapach pomarańczy i wanilii.
Używanie tego kosmetyku było czystą (nomen omen ;)) przyjemnością. Opakowanie jest poręczne, zakończone korkiem, którego płaski kształt umożliwia postawienie butelki "do góry nogami" i zużycie resztek produktu. Sam żel jest bardzo wydajny. Wystarczy mała kapka, by uzyskać pokaźną ilość gęstej, aksamitnej piany. Nie zauważyłam jakichś szczególnych walorów pielęgnacyjnych, ze wspomnianym przez producenta intensywnym nawilżaniem na czele, ale prawdę mówiąc zupełnie ich nie oczekiwałam. Grunt, że żel spełnia swoje zadanie i nie wysusza skóry.
Niby same zalety, a jednak mam do tego produktu jedno małe "ale". Kupiłam go ze względu na zapach, który rzeczywiście jest fantastyczny, słodki i intensywny... ale tylko, kiedy wącha się żel prosto z opakowania. Woń kosmetyku zaaplikowanego na dłoń / na gąbkę drastycznie traci na mocy. Podczas mycia ciała jest ona praktycznie niewyczuwalna. Smuteczek. Żel ogólnie rzecz biorąc jest bardzo dobry, ale mój nos czuje się oszukany ;) więc zakupu nie powtórzę.
Pozostaje mi mieć nadzieję, że peelingi Aquoliny, które również wpadły mi do koszyka, będą pachniały mocniej i dłużej ;)))
Czy kosmetyki Aquolina gościły już w waszych łazienkach? Jak pachnie Wasz ulubiony żel pod prysznic? Czy są tu jeszcze jakieś oddane fanki woni duetu pomarańcza - wanilia? ;))
Aż dziwne, ze ich nie miałam jeszcze
OdpowiedzUsuńEwelina, szukaj w dobrych drogeriach i perfumeriach :)
Usuńja ostatnio pokochałam le petit marseillais, zapach jest obłędny i w opakowaniu i na skórze, długo się utrzymuje, jest dość wydatny i nawet nieźle nawilża :)
OdpowiedzUsuńWierzysz, że nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej marki? Aż dziwne, skoro niedawno był na nią taki boom. No ale to tylko dowodzi temu, że naprawdę miałam odwyk :D Skoro chwalisz aspekt zapachowy, to prędzej czy później pewnie się skuszę :)
Usuńja pierwsze opakowanie wzięłam przez przypadek, bo akurat była promocja w Ross, a ja się śpieszyłam i nie miałam czasu wybierać... a teraz kończę już 2 opakowanie, zmieniam tylko zapachy :) nieprędko wymienię na inny żel :) nawet mąż mi podbiera ;)
UsuńJakie zapachy przetestowałaś? :)
Usuńpierwszy jakiego używałam to mandarynka i limonka (http://www.le-petit-marseillais.pl/prysznic/delikatny-zel-pod-prysznic-le-petit-marseillais-mandarynka-i-limonka), teraz kończę kwiat pomarańczy (http://www.le-petit-marseillais.pl/prysznic/kremowy-zel-pod-prysznic-le-petit-marseillais-kwiat-pomaranczy), oba są obłędne :) następna będzie chyba brzoskwinia i nektarynka :)
UsuńTen kwiat pomarańczy to pewnie pachnie raczej gorzko?
Usuńwłaściwie to nie :) w opakowaniu odrobinkę czuć charakterystyczny zapach skórki z pomarańczy, ale na skórze pachnie bardziej jak sok:) limonka jest o wiele bardziej wyrazistym zapachem, ale pomarańcza idealnie pasuje mi na wieczorne kąpiele, bo nie jest właśnie aż tak intensywna :)
UsuńBrzoskwinia i nektarynka..... 3 opakowanie dużeee właśnie zaczełam i potwierdzam że pachnie na skórze
Usuńkurczę zainteresowałaś mnie muszę zwrócić uwagę na nie będąc w SP
OdpowiedzUsuńKasia, promocji już pewnie nie będzie, ale rzuć okiem :)
UsuńNigdy nie słyszałam o, ani nie widziałam tych kosmetyków. Brzmią kusząco, ale nie wiem czy za tą cenę się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńEv, cena jest niestety mocno wygórowana, nawet ta promocyjna. Regularnej nie zdecydowałam się zapłacić mimo, że wzdychałam do tych kosmetyków miliard razy ;) Pachną obłędnie, bardzo żałuję że tylko z opakowania... Przynajmniej żele, zobaczymy jak będzie z peelingami - zamierzam używać ich do mycia ciała, traktując je jako żel-peeling :)
UsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy :) peelingi wyglądają ciekawie
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa jakie są, testy wciąż przede mną. Który mam wziąć na pierwszy ogień? :D
UsuńTe peelingi mnie ciekawią :) A o tej firmie słyszę pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńWolisz kawowy czy migdałowy? Bo nadal nie wiem za który mam się wziąć najpierw :D
UsuńMój ulubiony żel pod prysznic pachnie borówkami. Ubolewam nad tym, że kosmetyki AA z linii Eco nie należą do najtańszych. Gdyby ich cena była odrobinę niższa, ulubiony żel częściej gościłby w mojej łazience:)
OdpowiedzUsuńAA ma żel borówkowy? Na pewno wezmę go pod uwagę podczas następnych zakupów! Uwielbiam te owoce :)
UsuńNo nareszcie ;) fajnie że wróciłas :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńU mnie w łazience króluje Balea :D
OdpowiedzUsuńTo z grubsza tak jak u mnie ;))
Usuńuwielbiam zapachy zielonej herbaty i cytryny , trawa cytrynowa.,migdały,..kiedyś miałam jakiś żel z avonu -zapach owszem ale reszta klapa wysuszał bardzo skóre ,słyszałam kiedyś o tej Baley gdzie to mozna kupić??
OdpowiedzUsuń